Przed wami prawdziwa gratka dla fanów Lovecrafta i horroru jako takiego. Jeśli temat zakazanych ksiąg rozbudza w was ciekawość, a zgłębianie tajemnic świata, który wolałby pozostać w ukryciu, jest waszym hobby, "Necronomicon" z nawiązką spełni pokładane w nim nadzieje. Zakazana wiedza, licząca sobie co najmniej kilkanaście wieków, czeka na śmiałka, który ją odkryje. Nazwa "Necronomicon" pojawiała się w wielu opowiadaniach Lovecrafta. Księga opisywana była jako mroczne dzieło, które zawiera w sobie niebezpieczną, zakazaną wiedzę tajemną oraz liczne informacje na temat Wielkich Przedwiecznych. Samo wspomnienie o niej pobudzało wyobraźnię czytelników, dlatego legendarny autor postanowił opowiedzieć czytelnikom historię "Necronomiconu". W 1927 roku Lovecraft napisał opowiadanie "Historia Necronomiconu", które było poświęcone zakazanej księdze. Czytelnik dowiaduje się z niego, że grymuar powstał w 730 roku w Damaszku, a jego autorem jest "szalony arab", Abdul Alhazred, który nazwał ją "Al Azif". Abdul jeszcze jako młody chłopiec przemierzał pustynię w poszukiwaniu ruin Babilonu, ale zamiast niego znalazł ruiny pozostałe po innych społeczeństwach, a w nich tajemnicze teksty. Ponad 200 lat później księga "Al Azif" trafiła do Konstantynopola, gdzie została przetłumaczona na grekę i uzyskała tytuł, pod którym znana jest do dzisiaj, czyli "Necronomicon". Jej dalsza historia jest bardzo burzliwa. Z powodu plugawej wiedzy zawartej w księdze kilkakrotnie próbowano pozbyć się wszystkich jej kopii. Jednak jakimś cudem przetrwała i dzięki temu dziś możesz ją przeczytać. Jeśli interesują Cię klimaty Lovecrafta, sięgnij też po jego liczne opowiadania, na przykład "Zew Cthulhu" lub "W górach szaleństwa". [taniaksiazka.pl]

Kolejna kontrowersyjna książka, w której wojna widziana jest oczami najeźdźcy i wroga. Timothy Erenberger w swojej powieści opowiada historię, jaką pewien mieszkający w Ameryce dziadek podzielił się ze swoim wnukiem podczas długich, wspólnych, wakacyjnych wieczorów. Ku zdziwieniu wnuka, dziadek pochodzi z kraju o nazwie Deutschland, a on sam był tam za młodu żołnierzem nazistowskiej armii, do tego snajperem... Książka z niebywałą dokładnością opisuje szlak bojowy niemieckiej armii od przyłączenia Austrii po klęskę w Berlinie oraz z detalami ukazuje ?warsztat? żołnierzy-zabójców patrzących przez teleskop w oczy swoim ofiarom zanim pociągną za spust. Czy jest to wyłącznie literacka fikcja, czy zasłyszana, autentyczna historia? Sposób przedstawienia faktów i szczegółowe opisy wskazują, że bohater książki dokładnie wie, o czym mówi i czuje wiatr we włosach tamtych czasów... Trudno się jednak dziwić konwencji, jak dotąd niewielu snajperów zdecydowało się opowiedzieć swoją historię, zwłaszcza z nazistowskich Niemiec! [lubimyczytac.pl]